/ Z RETROSPEKCJI /
Otwieram okno wyobraźni,
a tam powozy, jak sprzed wieków…
Świat się wyłania z mgły historii,
a za woalem na mnie czeka.
Kroczę niepewnie w tej krainie
ona mnie nęci i przyzywa,
roztacza wokół chwały wizje,
nawet tutejszy bruk je skrywa.
I chylę czoła przed wiekami
co mają przebogate szaty,
bo je historia przyodziała,
a czas nie zawsze dobrze swatał.
* * *
Kraków uwodzi błogim wdziękiem,
misternie łącząc epok wiele,
i świat się zdaje koronkowy
zaczarowany w swoim dziele.
Wiatr rzewne pieśni nuci w chmurach,
o bohaterach sprzed stuleci,
który spisali piękną Księgę,
czytaną dziś z wielkim zacięciem.
Witaj Tamaruś…
Zaczarowana dorożka, zaczarowany Kraków, zaczarowany świat…
Wystarczył pobyt w Krakowie…i pojawił się cudowny wiersz, o prześlicznym tytule…
Widzę oczyma wyobraźni, to co Ty przedstawiasz….wielowiekowy wdzięk miasta, i losy jego bohaterów ukryte w pięknej Księdze…
Dziękuję, Droga Poetko za spacer po Krakowie….zaczarowanym….