Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiadomo, na co się trafi.
/ Forrest Gump /
Poranna kawa uskrzydla marzenia,
słońce zagląda wprost do filiżanki,
anielski uśmiech rozsyła po niebie,
w świetlnej palecie.
Obracam w dłoniach smukłą czarkę z uszkiem,
na dnie się czają najskrytsze marzenia,
które osłania pełen magii napój
przed mrokiem życia.
Ze snu się budzą zamglone wspomnienia
wschodzą obłokiem ponad filiżanką,
myśli wnikają w ulotną posturą,
w nadziei splocie.
Czarną zagryzam krztynką czekolady,
i chmur ubywa na mym nieboskłonie
dusza się pławi w niebycie słodkości
przy pierwszym brzasku.
Dzionek smakuje już czekoladowo,
słodycz się wlewa wprost w głębiny serca
i je rozgrzewa na przekór naturze,
gdy gromi deszczem.
A popołudniem, gdy smutek się czai,
wypijam duszkiem czarkę czekolady,
łykam powoli wszystkie trudne sprawy
i świat jaśnieje…
Kartka z kalendarza… 12 kwietnia 2016 – Światowy Dzień Czekolady
BARDZO SLODKI TEN WIERSZ DROGA POETKO ,A JA LUBIE CZEKOLADE I KAWE ….POZDRAWIAM SERDECZNIE
Piękny wiersz Tamaruś… i napisany z okazji Światowego Dnia Czekolady…
Też lubię czekoladę, ale kosteczkę do kawy. Takich cudownych wrażeń, jak Ty , u mnie nie doświadczysz…
Podejrzewam jednak, jak będzie ku temu okazja, wypić czarkę czekolady…
Dziękuję Droga Poetko za śliczny wiersz….wspaniałego dnia życzę…