Ludzką miłość nawet aniołom trudno jest pojąć.
/ Lidia Helena Zelman, Tożsamość anioła /
Majowy wieczór rozpala marzenia,
pławią się w blasku słonecznej poświaty,
która zalewa połacie obłoków
na nutach świata.
Wiatr składa ciepłe pocałunki gwiazdom,
przeciera szlaki dla magii księżyca,
aby roztoczył swą pieczę nad ziemią
stroskaną wielce.
Powietrze pachnie pełną gamą kwiatów,
wonność konwalii miesza się z grą świateł,
którą obłoki w darze przesyłają
u progu nocy.
W marzeniach sennych pragnę się zanurzyć,
dopomóc szczęściu, co wśród drzew szeleści,
gdy wicher tęskne melodie wygrywa
pod płaszczem mroku.
Może zanuci pieśń tak wielce rzewną,
że bliżej będzie w tym rytmie do nieba.
W pełnym zachwycie świat smaku nabiera
na ziemskim szlaku.
I podążymy po świetlistej drodze,
gdzie Aniołowie rozdzielają karty,
szeptem miłości ludzkość otulając,
w swojej posłudze.
Dla Ciebie zbiorę wszystkie piękne chwile
przewiążę wstążką utkaną z nadziei,
złożę w najgłębszym zakamarku serca,
szczęście nie zginie.
Witaj Tamaruś….
Piękny wieczór…najcudowniejszy, bo malowany majem…
W nim też marzenia są piękne, wiatr pomaga roznosić zapach kwiatów, zaś wicher tęskne melodie wygrywa…
Śliczny wieczór, a ostatnia zwrotka przecudowna….
Pozdrawiam Droga Poetko milutko…
MAJ CUDNY MIESIAC ,WSZYSTKO KWITNIE DOOKOLA I TWOJA POEZJA TEZ….POZDRAWIAM SERDECZNIE TAMI