Cisza jest żywiołem, w którym formują się rzeczy wielkie.
/ Thomas Carlyle /
Gwiazdy zamilkły w niebiańskiej zadumie,
świat się zatrzymał w tym oczekiwaniu,
iglasty wieniec, a w nim cztery świece.
czas zatrzymany…
Niebo goreje, gdy mrok już zapada,
jest przepełnione anielską miłością.
Parady Świętych wypatrują Zbawcy
z wielką czułością.
Chociaż nieobca jest od wieków trwoga,
serca przepełnia radość i nadzieja.
co Drogą Mleczną spływa wciąż na ziemię
i nas przemienia.
Anielskie pienie już słychać dokoła,
a wraz z nim dobro nawiedza człowieka.
Wkrada się w duszę i rozjaśnia umysł
potężną rzeką.
Na ścieżkach życia Jezusa szukamy
i wciąż czekamy na Zbawcy spotkanie,
przecież nam Boże niegdyś obiecałeś
Jego zesłanie.
Maleńka Miłość już stoi za progiem,
lecz najpierw musi w Tobie się narodzić,
odmienić serce w adwentowej ciszy,
w ziemskim ogrodzie.
Nie szukaj Boga jedynie w kościele
i gdy odwiedzasz przepyszne świątynie.
Otwórz swą duszę dla spragnionych cienia
w życiowym młynie.
Gdy patrzysz sercem, ślady Jego znajdziesz
w każdym zakątku i wszechświecie całym,
będziesz podążał po nich nieustannie
bez zgubnej chwały.
Witaj Tamaruś…piękny wiersz o aktualnym czasie…
W tej adwentowej ciszy wszyscy oczekują Jezusa Zbawcy.
I On jest wszędzie, a ślady Jego można najbliżej siebie…
Dziękuję Tamaruś za Adwentową ciszę….jest potrzebna każdemu…