ZAWSZE MIEJ MARZENIA I DĄŻ WYTRWALE DO ICH SPEŁNIENIA…!
Postacie : Jezus, 7 – 8 ucharakteryzowanych aniołów,
5 – 6 ucharakteryzowanych diabłów, 3 – 4 postacie ludzkie.
Scenografia:
/ imitacja nieba: na kurtynie zawieszone mocno drapowane białe płótno, z sufitu zwieszone na cieniutkich niciach gwiazdy ( wykonane np. z folii aluminiowej), scena zasłana niby – puchem ( można wykorzystać płatki kosmetyczne), /
Scena I:
Na scenie leżą anioły, zasnęły. Sen – symbol niemocy, ogłupienia. U progu sceny ( nieba ) zatroskani ludzie. Przez chwilę słychać łagodną muzykę.
Scena II :
Ostra muzyka. Na scenę wpadają diabły, tańczą – taniec szaleńczy, bezładny, pozbawiony sensu trwa 2- 3 minuty.
Scena III :
/ muzyka przycicha, diabły sadowią się przy stole, przewalają się / :
Diabeł I ( w pozycji półleżącej ) :
W życia wędrówce na połowie czasu
Straciwszy z oczu szlak niemylnej drogi,
W głębi ciemnego znalazłem się lasu.
I nie zawrócę, nie chcę i nie mogę!
Bo mnie owładła senność jakaś duża,
W chwili, gdy drogi zaniechałem prawej.
Diabeł II( podnosi się, idzie przed siebie bez celu ) :
Choć się naprawdę starałem,
choć próbowałem usilnie,
od ostatniego seansu,
znów nie zdołałem żyć w pięknie,
w krainie Sensu i Glansu,
w sposób tak żywy, człowieczy,
pełny, prawdziwy, bezsprzeczny
jak żyją aktorzy w filmie !
Diabeł III ( odważnie, głośno, zdecydowanie ):
Hulaj, Florencja, światowładna pani !
Skrzydłami bijesz po świata połaci,
A imię twoje głośne jest w otchłani.
Pośród złoczyńców aż pięciu spółbraci
Znalazłem ! / głośny, ironiczny śmiech
/ diabły zasypiają /
Scena IV :
/ II fragment muzyczny – muzyka spokojna, refleksyjna /
Człowiek I / z powątpiewaniem / :
Cóż na tym świecie czeka nas dobrego,
Skoro i w niebie już się pomieszało !
Szatan wskazuje kierunek do złego,
Jakby na ziemi nieszczęść było mało !
Człowiek II / butnie / :
Wątpić, nie wierzyć me prawo człowiecze!
Dużo ułudy na tym dziwnym świecie!
Człowiek III / ubolewając / :
Męczarnię takiej podłej treści
Znoszą w tym miejscu te dusze mizerne,
Które bez hańby żyły i bez cześci.
Są zaś wmieszane między owe bierne
Rzesze aniołów, które samolubne
Żyły, ni wrogie Bogu, ni też wierne.
Scena V / III fragment muzyczny, błysk, huk / :
Jezus / nadchodzi mocno oświetlony; z żalem / :
Przyszedłem zbawić świat,
lecz tam mnie nie wpuszczono …
Przychodzę znów – być może dziś
Drugimi wejdę drzwiami!
Anioł I / budzi się powoli / :
Silny huk gromu wyrwał mi spod powiek
Senność kamienną, tak że się wzdrygnąłem
Niby gwałtownie przebudzony człowiek !
Anioł II / gwałtownie budzi się; w stronę Jezusa / :
O Ty, poetów światło zaszczytne !
Ty jesteś Mistrz mój i powaga !
Jezus :
Jestem ci jawą, snem bez snów i snami,
jestem twych przedtem i teraz i potem,
wiecznie milczącym reżyserem sceny,
która się tobie wydaje obrona
na chybił trafił z seansu,
w której przerwę robię jedynie.
Diabeł / obudzony, z niezadowoleniem, krzykliwie / :
Co za okazja do mów i kazań !
Dla moralisty – temat jak znalazł !
Grzęźliśmy w grzechu, więc…
Anioł III / groźnie i poważnie /:
Idź precz szatanie i niech twa noga więcej tu nie stanie !
/ wypędzenie diabłów z nieba – łomot, huk /
Anioł IV / skruszony do Jezusa / :
Ty, mędrzec, pojmiesz lepiej
Jak człek, co chciawszy, znów odmienia chcenie,
Aż w postanowień kolejnym szeregu
Zgoła odwróci pierwotne życzenie…
Anioł V / radośnie / :
Raczej jest formą naszej szczęśliwości
Trwać, kędy Boża każe nam potęga,
Z wolą się Bożą skupiać do jedności,
Więc się jednoczmy w tańcu, graniu, śpiewie,
Bo to oznaka dobra i mądrości !
Scena VI :
Bal u aniołów / oprzytomnienie, muzyka radosna, ale jeszcze powszechnie
beztroska, spokojny taniec; jeden z Aniołów przystanął
na skraju nieba, patrzy w stronę ludzi; bal trwa kilka minut /
Człowiek I / donośnie, energicznie /:
Aniele Boży Stróżu mój,
ty nie stój przy mnie
jak malowana lala
ale ruszaj w te pędy
niczym zając po zachodzie słońca
Anioł I / refleksyjnie, ale i stanowczo /:
Już czas wyruszyć w świat,
By wesprzeć wszystkich ludzi.
Zbyt długo ten sen trwał,
Lecz Jezus nas obudził !
/ Anioły wyruszają ( „odlatują” ), by wspierać ludzi – znikają z pola widzenia. /
Scena VII / na scenie człowiek, na boku Jezus, jeden z aniołów powraca,
przystaje, przygląda się człowiekowi, gdy ten zaczyna mówić /:
Człowiek I / refleksyjnie /:
Zestarzał się nam księżyc. Ludzie po nim chodzą
mówią o nim tak szczerze, że zaczyna nudzić / … /
poezję diabli wzięli prawie jej już nie ma / .. /
tylko Jezus pozostał
choć ludzie nerwowi
nawet nie zauważą że przystanął w sieni
Ma tyle ran co przedtem a nic się nie zmienił
Trzeba być zakochanym
żeby uwierzyć w aniołów
Scena VIII / wszyscy razem na scenie w półkolu / :
Człowiek I :
Jeżeli coś cię boli:
– Dobra wiadomość : żyjesz.
– Zła wiadomość : ten ból czujesz wyłącznie ty.
Człowiek II :
To wszystko dookoła,
Co cię szczelnie otacza
nie czując tego bólu,
jest to tak zwany świat.
Człowiek III : Ubawi cię, że jest on
realny i jedyny
a lepszego nie będzie,
przywidzeniem lub snem
Człowiek IV :
Traktuj go całkiem serio,
Jak on przed chwilą ciebie,
Bo to przesłanie które
Wszystkim nam Jezus dał! / ukłon, pożegnanie /
Opracowanie autorskie – T.M. T. , grudzień 2001r.
W scenariuszu zostały wykorzystane następujące teksty:
– Dante Alighieri, Boska komedia / fragmenty / ;
– Stanisław Barańczak, Chirurgiczna precyzja,
Tekst do wygrawerowania na nierdzewnej
bransoletce, noszonej stale na przegubie
na wypadek nagłego zaniku pamięci;
– Jan Twardowski, Nic się nie zmienił;
– teksty własne.
Spektakl wystawiłam kilkakrotnie w latach 2001 – 2002 i cieszył się zainteresowaniem zarówno młodszej jak i starszej publiczności.
Scenariusz, podobnie jak inne, opublikowałam w biuletynie Wojewódzkiego Ośrodka Doskonalenia Informatycznego i Politechnicznego w Opolu:
biuletyn i wydawnictwie „Korepetytor”.
Zdjęcia:
zdjęcie nr 1
zdjęcie nr 2