/ Wyprawa do niezwykle malowniczego Wąwozu Samaria to jedna z największych atrakcji pobytu na Krecie. Większość turystów się na nią decyduje, a tymczasem 17 – kilometrowy odcinek nie nadaje się dla osób o słabej kondycji. Pierwsze metry są najtrudniejsze. Z wysokości 1235 m n.p.m. schodzi się po kamieniach, wystających z ziemi korzeniach, nierównych ziemnych „schodach”, ale w cieniu pinii, świerków, dębów, cyprysów, klonów i dalej, aż do Żelaznych Wrót… /
____ღ✿______________________
Wąwóz, nad którym przemożnie czuwa Opatrzność,
bez niej każdy wędrowiec byłby tu bezsilny.
Pośród majestatycznych skał toczy się życie,
a człowiek tutaj zwykle nie bywa stabilny.
* * *
Stąpasz po gładkiej grani, z którą nie ma żartów,
a w górze błękit wiernym Ci przyjacielem.
Podążasz smętnym wzrokiem za kolejną skałą,
która zdaje się być Twoim wybawicielem.
Spójrz, przecież jesteś pośród delicji Natury,
jakie Wąwóz Samaria w bezliku rozdaje,
a niezwykłego piękna nie można przeoczyć ,
trzeba dbać o korale, co nam życie daje.
Popatrz, tam w górze pląsają pierzaste chmury,
one dla Ciebie są niebiańskim przewodnikiem.
Powiodą Cię do Wrót Żelaznych prostym szlakiem,
a one się okażą cichym powiernikiem.
Wtedy opowiesz im o całym swoim trudzie,
i o kunsztowności, której tu doświadczyłeś,
przecież Natura w skałach tworzy arcydzieła,
jakich przez wszelkie lata jeszcze nie zgłębiłeś.
_____________________ღ✿ღ____
W tak trudnym terenie potrzebna dobra kondycja i koordynacja ruchu.Myślę,że piękne widoki ,opisane tutaj zrekompensują wszelkie niedogodności podczas wyprawy
Masz rację, Danusiu, to nie trasa dla wygodnickich, ale widoki są cudowne. Wyprawa do tego malowniczego wąwozu, najdłuższego w Europie była dla nas wielką frajdą. Dotarcie do niego też było niesamowite, trzeba było przejechać w poprzek całą wyspę, przecinając Góry Białe, a droga wiła się nieziemsko tuż nad przepaściami… Pozdrawiam serdecznie, Danusiu…
Znowu jestem w pięknym wąwozie….tym razem będę w nim wędrował…Tamarka mnie poprowadzi…
Widzę piękno przyrody, jakiej gdzie indziej się nie spotka. Dotarcie do niej jednak musi być okupione wielką uwagą ze strony wędrownika…ale opłaca się…obraz powstaje….jest cudowny w tym wierszu…
Miłego dnia Tamarko…