Żeby coś się zdarzyło
Żeby mogło się zdarzyć
I zjawiła się miłość
Trzeba marzyć…
/ Jonasz Kofta, Trzeba marzyć /
Patrzysz i swym oczom nie wierzysz,
ile piękna ukrywa ten świat…
Wkraczasz w wielką krainę marzeń,
pozbawioną wszelkich znamion wad.
Rajskie kwiecie masz pod stopami,
nasycasz nim spragnioną duszę,
wodne lilie Ci się kłaniają,
odziane w barwną tęczę wzruszeń.
Woda płynie kaskadą pragnień
słońce iskry w nie rozsypuje,
cisza gra subtelną melodię,
którą serce się delektuje.
Błękit zerka z zaciekawieniem
w otwarte paszcze krokodyli,
co znudzone wielce ziewają,
wyczekując swych doznań chwili.
Świat zatapia się w swoim pięknie,
gdzie czas drzemie w czarach natury.
Tutaj można o nim zapomnieć,
bo rozbija przestrzeni mury.
I choć Raju nie mam na ziemi,
tu wykwitło jego odbicie.
W CROPARCU można zatonąć,
uwić z kwiecia swe własne życie.
Witaj Tamaruś…
Pod parasolem marzeń…/ magia Crokoparcu/, piękny tytuł wiesza, a treść jakże cudowna…
Pokazana jest w nim przecudowna kraina marzeń z rajskimi kwiatami pod nogami i wodnymi liliami, które się kłaniają…
Błękit niebiański zagląda krokodylom w paszcze, które znudzone ziewają…
Śliczny jest ten Croparc…można w nim zatonąć…i uwić z kwiecia swoje własne życie…
Dziękuję Droga Poetko za śliczny wiersz..z marzeniami…