Dzieła natury są zawsze jak wypowiedziane słowa Boga.
/ Johann Wolfgang von Goethe /
Otwieram okno, a tam istna knieja,
gąszcz nieprzebrany stworzyła natura,
w miłosnym splocie pozostają drzewa
w błogim przepychu.
Kwiecie się ścieli u stóp większych braci,
dodając ziemi wonnego uroku.
Plączą się ręce dzieł hojnej natury,
ona chce więcej.
I nieustanny taniec wiatru mąci
chwilowy spokój w gęstwinie dzieł Boga,
liście wirują, a wraz z nimi więcej
pląsa niezmiennie.
A moja dusza w pełni się otwiera,
syci się tęsknie gamą nowych wrażeń
i wciąż się uczę brać garściami życie
w mym niedosycie.
Marzenia składam pomiędzy kwiatami,
którymi hojnie natura sypnęła.
Niech tam dojrzeją, by wprowadzić w życie,
cierpliwie czekam.
Wiosną zasuszę ich pokaźny bukiet,
aby przetrwały wszelkie letnie burze.
Niech moją duszę opuści chmurność
i nie powraca.
Kolejne chwile odchodzą do wspomnień,
choć tak bym chciała cząstkę z nich zatrzymać,
ocalić piękno nie na fotografii,
lecz w swoim sercu.
Pieczołowicie umieścić w szkatułce,
zamknąć jak w kufrze babcinym przed laty,
by je ochronić przed kaprysem losu
niepowołanym.
I pławić się w nich w deszczu i spiekocie,
bo serce pragnie ciągle nowych doznań
wydartych światu, gdy sam nie chce oddać,
zachłanny wielce…
Piekna obserwacja natury przez okna …powstal sliczny wiersz .ktory z wielka przyjemnoscia przeczytalem…pozdrawiam i zycze dalszych wspanialych wierszy
Witaj Tamaruś…
Okno na świat…piękny tytuł wiersza i mówiący o świecie jakim widzi go Poeta…
Jest on zagmatwany i tylko drzewa pozostają w miłosnym splocie, błogim przepychu. Tańczący wiatr mąci chwilowy spokój…
Piękne chwile zawarte we wspomnieniach zostaną schowane w kuferku babcinym…
Pozdrawiam Tamaruś milutko…wspaniałych chwil życzę…