─═ڿڰۣڿ_____
Usiądę rankiem na łące
z piórem w ręku niczym pędzlem,
z kartką papieru tak lekką,
jak obłok barwnych motyli
i namaluję Ci mój świat
świetlisty od tych pasteli…
Stworzę ulotną krainę
utkaną z porannej rosy…
Wprost z serca dodam radości,
by w mig powstał czar wiosny,
a Ty spojrzysz z zachwytem
Uśmiechając się słonecznie…
Dodam jeszcze z głębi duszy
Kilka kropel wrażliwości,
aby serce też poruszyć.
I dorzucę garstkę promieni
by w tej misternej tkaninie
nikt nigdy niczego nie zmienił…
─═ڿڰۣڿ_____
Sekret
Chociaż by ją pocięli piłami
i kładli pod nogi pokotem
drzew się nie zabija
przyjaźni nie chowa pod płotem
nie zamkniesz jej w czterech ścianach
ni w szafie z sosnowych desek
jak polano się nie wypali
jej trwałość dla wielu sekretem
TES
Nie ma takich farb, które mogłyby namalować świat i
oddać jego piękno. Musimy tworzyć własne obrazy
chwili. Pozdrawiam…śliczne wiersze…..
Pięny wiersz! Bardzo subtelny i delikatny z pewną nutką romantyzmu. Czytając go znów zobaczyłam w pamięci piękny letni obraz namałowany słowami. Myślę, że każdy z nas ma taki swój świat.
Ja też bardzo często wchodzę do takiego mojego świata.
Pozdrawiam i życzę Pani wielu miłych, letnich i wakacyjnych chwil.
Lidia Markiewicz