ღ♥_____________________
To był zwyczajny, smętny wieczór,
po nim przepiękna, ciemna noc…
Gdzieś tam samotność snuła sieci
I znów tęsknota wzięła głos…
I wtem pojawił się ten uśmiech,
niczym z żurnala wzięty wprost…
I ta przepiękna para oczu,
nie pozwoliła zasnąć już…
To zamyślenie tak urocze,
w mig się zakradło w myśli me…
I ono tak na przekór nocy
oczarowało całkiem mnie…
I tak zastygłam jak z kamienia,
nie wiem, na ile tęsknych chwil…
Aż brzask mnie wyrwał z zamyślenia,
a świt rozproszył to jak sen…
Ten Meteoryt zniknął nagle,
tak szybko, jak pojawił się…
I znów codzienność mnie dopadła,
tak odmienna od nocy tej…
__________________♥ღ
Marzy mi się również Tamarko zanieść Ciebie, na wpół uśpioną na rękach do spania…
Patrzyłbym na Twój obraz bez końca i podziwiałbym w zachwycie….
Mocno pozdrawiam Ciebie.
Ryszard.
Witam Pani Tamaro!
Ten wiersz dla mnie osobiście jest bardzo szczególny i wyjątkowy!
Czytając go powróciłam myślami do moich ukrytych marzeń… Do marzeń, które są schowane bardzo głęboko w moim sercu… Do marzeń o takiej pięknej i szczerej miłości jak z bajki o Kopciuszku, którą chciałabym jeszcze kiedyś przeżyć. Chciałabym żeby On Ten Jedyny odwzajemniał moje uczucie, chciałabym żeby mnie przytulał zawsze wtedy kiedy bym tego porzebowała i chciałabym żeby był przy mnie marzę o tym całe moje życie. To jest naprawdę przepiękny jego treść od początku do końca mówi o miłości.
Pozdrawiam Panią bardzo cieplutko.
Każdy widzi świat taki jakim widzieć chce i dostrzega w otaczającej go rzeczywistości, a w wierszach także, to co zobaczyć pragnie. I to jest pięknie, bo wówczas niejako dostosowujemy go do naszych pragnień, marzeń i wyobrażeń. Inne są marzenia mężczyzny, inne kobiety, ale urok ich jednaki !
Ja patrzę na ten wiersz z innej strony. Mnie w nim zachwycają skojarzenia autorki i jej zdolność zrobienia z meteorytu, który w rzeczy samej jest czymś groźnym i niebezpiecznym, takiego posłańca czułości i miłości. To meteoryt przynosi uśmiech i ma czarujący wzrok, autorka zamienia niebezpieczeństwo na oczarowanie i …. zastyga w bezruchu, w kamień się zamienia …. a to uczucie i pragnienie miłości ją unieruchamia. Zadziwia mnie i zachwyca jednocześnie w tym wierszu zastosowanie rymów jednosylabowych ( które z reguły są rymami męskimi, twardymi – jak np. u Broniewskiego ) do opisania miłości, zauroczenia, czułości i … takiej tęsknoty za czymś bardzo pięknym, chociaż ulotnym i jakby nierealnym. I już one pod piórem autorki zamieniają się w aksamitne i miękkie, już czule pieszczą i głaszczą. Lubię, cenię i kocham takie wiersze, które w kilku zaledwie strofach tak dużo treści niosą…. i marzenia w realność, w naszej świadomości zamieniają.
Edwardzie, Znawco poezji, serdecznie dziękuję za te wspaniałe, przemiłe i wysmakowane słowa… Celowo zastosowałam na przemian rymy żeńskie i męskie, żeby zestawić grozę meteorytu z emocjami dalekimi od niej… Jeśli mi się udało, to bardzo się cieszę… Miałam na ten wiersz natychmiast pomysł i słowa nasuwały mi się same… Na co dzień pracuję ze słowem pisanym i mówionym, więc… jakoś to przychodzi ni stąd, ni zowąd, jak zaczarowane i wymaga tylko zapisania…
czasami tak bywa, że widzimy nieistniejące, stąd rozczarowania… ale Ty jesteś silna i sobie poradzisz, nawet wtedy, gdy Ci, na których nam zależy as ranią – jeśli czynią tak świadomie, to nie powinno nam zależeć, a jeśli brak umyślności w ich działaniu – wspaniałomyślnie wybaczać
czasem tak bywa…
Fajne spostrzeżenia pięknie ubierasz w słowa
Piękny opis. Po przeczytaniu zamykam oczy i… próbuje wyobrazić sobie to fascynujące przeżycie, budzi emocje. Uwielbiam takie wiersze. Gratuluje Tamarko!!! Buźka*
Niepewność
Z Mickiewicza
Gdy cię ze mną nie ma
Łzy ja nie uronię
A gdy się już zjawisz
Wspólne chwile trwonię
Czegoś jednak szukam
Czegoś mi brakuje
Niby jest wesoło
Jednak coś dołuje
I tak rozmyślając
Zadaję sobie pytanie
Czy to jest już miłość
Czy to flirtowanie
Kiedy gdzieś wyjeżdżasz
Szybko zapominam
Żeby cię pamiętać
Zdjęciem przypominam
Czasem jakaś siła
Nawet bez mej chęci
Ciebie przypomina
Twym obrazem nęci
I znowu sobie
Zadaje pytanie
Czy to jest miłość
Czy jej udawanie
Nie myślę o cierpieniu
A o smutku wcale
Nie myślę w twe rękawy
Wylewać swoje żale
Czasem nie wiem czemu
Idę inną drogą
Zajrzę w twoje okno
Wstąpię jedną nogą
I znowu sobie
Zadaję pytanie
Czy to jest miłość
Czy to jej szukanie
Wszystko co posiadam
Bym ci nie oddała
Dla ciebie duszy
Diabłu nie sprzedała
Jakoś wielkiej żądzy
Do ciebie nie czuję
Ale randki z tobą
Taki czas smakuje
I znowu sobie
Zadaję pytanie
Czy to jest miłość
Czy jej udawanie
TES
Czasem meteoryt bierzemy za dobra gwiazdę :-)))
Prosty… sympatyczny i taki normalny wiersz. Oczywiście nie chciałam powiedzieć, że „normalny” znaczy tyle, co „pospolity”, ale też nie trzeba tu wytężonej analizy i potwornych męk czytelnika w celu wychwycenia z treści przyjemności czytania…kissss
uwielbiam tu duszę nasycić prawdziwą poezją, pozdrowić, pokłonić się Twemu talentowi…. zadumać się
Trzeba być mocnym, aby stać się wielkim.To nasza powinność. Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, lecz w której musimy zwyciezyc..
„Tylko w otwartym i szczerym sercu
ogrzejesz się ciepłem
wzmocnisz wiarą
i napełnisz nadzieją „…
TAK TAMARKO JAK W TYM CYTACIE ŻE DZIĘKI TWOIM WIERSZOM MOŻNA WZMOCNIĆ WIARĘ I NAPEŁNIC NADZIEJĘ…….ŻYCZĘ DALSZEJ WENY TWÓRCZEJ I CUDOWNYCH CHWIL.
…….BARDZO SERDECZNIE CIĘ POZDRAWIAM………GRAŻYNA