Myśli skroplone, z muzyką wiatru wędrując beztrosko w obłoki słów, opadają w tęczowym blasku w ocean umysłu, tworząc poezję duszy…
/nulaaa.flog.pl /
Wynurzyłam się spod parasola mgły
w błogim zapachu świeżego poranka.
Ziemia spowita skrzydłami Aniołów
powoli pęka.
Światło księżyca przebija powietrze
za utajonym horyzontem marzeń.
Słoneczne wstęgi splatają powoli
warkocze zdarzeń.
Huragan myśli przybiera na sile,
od nich do Ciebie tylko promień świetlny.
W Twoich ramionach moja cicha przystań,
przytułek wieczny.
Z mgielnych oparów wyłoni się miłość
i nasze dusze weźmie w posiadanie,
na progu Nieba, w anielskiej harmonii,
z pełnym oddaniem.
Wicher zanuci jesienne flamenco
i popłyniemy na muzycznej fali
tam, gdzie blask słońca wlewa się do duszy
i ją ocali.
Muzyką wiatru będziemy złączeni
w niezwykłych barwach kryształowej ciszy,
wsłuchani w dźwięki, płynące wprost z niebios
w porannej niszy.
Witaj Tamaruś…piękny wiersz ” Jesienne flamenco ” opowiada o cudownej miłości wyłaniającej się z Nieba, z anielskiej harmonii…z oddania. Muzyką wiatru złączeni popłyniemy do nieba, do niebios, wsłuchani w dźwięki jesiennego flamenco…
Dziękuję Droga Poetko za wiersz…tak śliczne miłowania można znaleźć tylko w Twojej twórczości…cudownych słonecznych chwil życzę…