Wczoraj do ciebie nie należy. Jutro niepewne. Tylko dziś jest twoje.
/ Jan Paweł II /
Gdy z drzew już kapią szczerozłote liście,
w sercu się budzą odległe wspomnienia,
przykryte czasem, jak ciepłym okryciem,
nic ich nie zmienia.
To właśnie wtedy w odległej jesieni,
zasiadłeś nagle na tronie Piotrowym,
wtedy październik zapachniał wprost majem,
a świat czymś nowym.
Życiowe szlaki plątały zdarzenia.
lecz pozostałeś pięknie nieugięty,
dla prawdy, wiary, godności człowieka,
nie dziwnych „świętych”.
Gdziekolwiek stopy swoje postawiłeś
niebo jaśniało i człowiek się zmieniał.
Dobro się pięło jak bluszcz himalajski
w ludzkich sumieniach.
Gwiazdy kłaniały Ci się uniżenie,
a Twoja skromność zawstydzała słońce,
co się starało wlać jasność na ziemię
już tak bez końca.
Dla wielu byłeś niczym Objawienie,
którzy Twe Imię w sercu zapisali,
Ono przetrwało, deszcze, wichry, burze,
potężne fale.
Ty zawróciłeś bieg niejednej rzeki,
choć wciąż się zdaje być to niemożliwym,
zjednałeś serca po przeciwnej stronie,
bez kropli siły.
* * *
Ten najpiękniejszy dzień październikowy,
ciągle pobrzmiewa niegasnącym echem,
jest niczym słońce w jesiennej szarówce,
lekkim oddechem.
Witaj Droga Poetko…niestrudzona…w cudownych wierszach o Naszym Papieżu..w rocznicę Jego pontyfikatu…
Jego życie, pokazane w wierszu, było wspaniałe i nieugięte.
Gwiazdy i słońce były Jego współtowarzyszami…
Dziękuję Tamaruś za prześliczny wiersz…
Cudownych chwil życzę…pozdrawiam serdecznie…