Dobroć nie może wypływać ze słabości, tylko z potęgi.
/ Stanisław Ignacy Witkiewicz /
Daleka podróż nie zawsze przed burzą,
zdeptana przez tych, co wciąż postrach szerzą.
To nie przybysze z ziem bardzo odległych,
lecz nasi bliźni.
Ci, którym człowiek jest zawsze przeszkodą,
tu kolor skóry nie czyni różnicy.
Żyjesz, więc po cóż pośród samozwańczych
panów wszechświata.
Bezwzględność siłą, dobroć zaginęła,
zmieciona podle z tej areny świata.
Tak niewygodna, bez sił na przetrwanie,
ciągle się miota.
Bezduszne plemię wrasta jak po deszczu,
nie potrzebuje nawet ogrodnika,
jest jak szarańcza na uprawnym polu,
co wszystko zmiata.
Jak się uchronić przed taką zarazą,
na którą nie ma stosownej szczepionki.
Znosić porażki też jest wielką sztuką,
świat wciąż okrutny.
Witaj Tamaruś….
” Burza w podróży „…piękny wiersz, którego treść można śmiało przyrównać do czasów dzisiejszych, do tego, co dziś widzimy w okół siebie…
Zanosi się również na to, że nie będzie odwrotu od tej sytuacji…i jak piszesz…świat wciąż okrutny…
Dziękuję Droga Poetko za wiersz…pozdrawiam serdecznie.