Wychodzimy z zimy trochę bladzi
Trochę jakby z zaspy zamyślenia
/Adam Ziemianin, wyk. Wolna Grupa Bukowina /
Świat przysnął w puchowej pościeli,
z nieba płyną śnieżne potoki,
tak białe, jak anielskie skrzydła,
poszarpane wymyślnie.
Jest cicho i tak uroczyście,
czas przystanął w pośpiechu myśli,
ziemia pławi się w tej kipieli,
tak zapamiętale.
A w niebiańskiej przestrzeni gwarno,
puch przedziera się przez nią chmarą,
z zamieszania rodzą się wzory
śnieżnej biżuterii.
Ziemia bez ustanku przywdziewa
te misterne dzieła na siebie
i coraz bliżej jej do Nieba
w niewinności bieli.
Zanurzam w niej swoje marzenia,
szukam gwiazd, które nam sprzyjają,
stąpam cicho w otchłani nocy,
po śladach na śniegu.
Myśli snuję w ułudzie czasu,
co przysiadły na zimowej bieli,
w nich jawią się moje pragnienia,
na skraju niebytu.
Błękit się rozchmurzył powabnie,
zachwycony zimowym dziełem,
jeszcze pragnie dodać uroku
wybielonej ziemi.
Anielski spektakl zimy…piękny, cudowny, prześliczny i taki go widzę zaklętym w Twoich cudownych słowach. Chce się tej zimy. Ona jest wszędzie, w całym wszechświecie i urzeka nas wszystkich swoim kolorem dodanym do niebiańskiego błękitu…
Chciało by się widzieć ją oczyma…nic bardziej prostszego….wystarczy zajrzeć na profil fb naszej kochanej poetki i widzieć ją w bajecznym obrazie…
Wspaniałego weekendu życzę Tamaruś…z zimą za pan brat…
Pozdrawiam mocno…..